Masz dość agitacji wyborczej w kościołach?
Mamy na to rozwiązanie, ale sami nie damy rady.
Chcemy zgrać wszystkie transmisje online z kościołów w całej Polsce, następnie użyć oprogramowania do transkrypcji aby móc przeszukiwać po tekście czy któryś z księży nie agitował w trakcie ciszy wyborczej.
Dokładna transkrypcja to spory koszt przy takiej ilości materiału, stąd zrzutka.
Skąd weźmiemy transmisje? Przeszukamy internet, sporo ich powstało podczas pandemii i możemy teraz to wykorzystać... przykład ile tego jest macie tutaj: msze.live
Każda złotówka to więcej mocy obliczeniowej która wynajmiemy, sprzęt na zgranie tramisji posiadamy.
Prośba o boost.
@piotrsikora prześladowania katolików nie ustają!
@adamczyk paradokslanie to w sumie jest to na korzyść katolików ;)
@piotrsikora @adamczyk xD wzruszająca ta troska o katolików. Myślę, że nie musicie marnować czasu - jakoś sobie poradzimy.
@piotrsikora @adamczyk Nigdzie tego nie neguję, odniosłem się tylko do tego ,,na korzyść katolików". Youtuberów też dotyczą, ale nikt akcji obserwowania transmisji na żywo nie organizuje. Tak IMHO to w ogóle lepiej znieść ciszę wyborczą.
@maciey @adamczyk oj obserwują… gorzej że tam głównie się to działo wewnątrz i wychodzi że sporo osób wiedziało. Całe szczęście na to są paragrafy.
Co do ciszy, to w sumie nie mam zdania. Opcja żeby nie można agitować X metrów od lokalu jest dość ciekawa.
Ale serio ciężko mi to teraz ocenić. Ja to bym chciał głosowanie online na przykładzie Estonii ;)
@piotrsikora @adamczyk Proste ograniczenia (z metrów od lokalu) są OK. Ale obecnie z ciszą jest więcej problemów niż pożytków:
- bilbordy mogą wisieć;
- samochód ciągnący przyczepę z reklamą byłby już jej złamaniem (a autobus)?
Z internetem jeszcze gorzej (np. blog):
- czy statyczna reklama w notce sprzed ciszy jest ok?
- czy w takimi przypadku dynamiczna (targetowana) byłaby złamaniem?
- jeżeli tak, to kto w powyższym przypadku odpowiada za jej złamanie: właściciel bloga czy dostawca reklamy?
Do tego w każdą taką zgłoszoną sprawę będzie trzeba angażować sąd, co oznacza tylko dodatkowe koszty i dłuższe kolejki.